Samochody elektryczne zabijają (niektóre) angielskie słowa

Ponieważ wojna na Ukrainie i nieunikniony kryzys klimatyczny zmuszają rządy do bliższego przyjrzenia się ekologicznym i alternatywnym źródłom paliw, rzutuje to także na świat motoryzacji. Osoby anglojęzyczne będą zmuszone ponownie pomyśleć o słowach, których używają do opisu jazdy i samochodów.

Kogo za 20 lat obchodzić będzie petrol head (idiom po polsku: entuzjasta samochodów)? Czy kupując nowy samochód, zapytasz o ilość kilometrów przejechanym na litrze czy raczej o „kilometry na ładowanie”?

Nowe słowa na nowe rzeczy

Słowa i wyrażenia, takie jak clutch (sprzęgło samochodowe), gears (skrzynia biegów) oraz take your foot off the gas (po polsku mówimy podobnie: zdejmij nogę z gazu) (!?) znikną z naszego słownika w związku z rewolucją samochodów elektrycznych.

Nie będziemy rozmawiać o gas guzzlers (pożeraczach paliwa). Nie powiemy też, że there’s nothing left in the tank (w zbiorniku nic nie zostało), ani nawet nie odwiedzimy stacji benzynowej, bo w samochody będziemy lądować w domu lub na osiedlowym parkingu.

Zamiast tego będziemy prawdopodobnie używać nowych angielskich terminów, takich jak: froot (bagażnik z przodu, a nie z tyłu) i regen (skrót od hamowania regeneracyjnego, gdy akumulator jest ładowany w wyniku zatrzymania samochodu).

Wszystko się zmienia

Język samochodu elektrycznego stanie się nam tak samo znajomy, jak słownictwo związane ze znanymi nam obecnie samochodami na początku XX wieku.

Nowe słowa angielskie pojawiają się w związku z elektromobilnością – inne znikają na zawsze

Coraz więcej Brytyjczyków przestawia się na samochody elektryczne. Do roku 2030 ta  zmiana będzie postępować jeszcze szybciej, ponieważ rząd Wielkiej Brytanii zakazuje sprzedaży nowych samochodów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi.

Będziemy więc używać akronimów, takich jak BEV (Battery Electric Vehicle – pojazd elektryczny z akumulatorem) i PHEV (Plug-in Hybrid Vehicle – pojazd hybrydowy typu plug-in).

Niektóre z nowych słów odnośnie samochodu i jazdy

  • Frunk (przedni bagażnik – od słów front trunk) ewentualnie froot (przedni bagażnik – od słów: front boot) dodatkowa przestrzeń pod maską pojazdu elektrycznego do przechowywania
  • Regen, czyli Hamowanie regeneracyjne (regenerative braking), które polega na wytwarzaniu energii i doładoowanie akumulatora w wyniku hamowania.
  • Range anxiety – czyli niepokój o zasięg. Zapewne będziemy się martwić się o to, jak daleko trzeba bedzie jechać do najbliższego punktu ładowania
  • Charge-hogging – prawdopodobnie problem nie będzie wyłącznie brytyjski. A chodzi o korzystanie z punktu ładowania w takim stopniu, że twoi sąsiedzi nie mogą naładować własnych samochodów

Co jeszcze prawdopodobnie będzie inaczej

Tymczasem znaki ograniczenia prędkości mogą zniknąć z dróg, jeśli tzw, próba Forda, która automatycznie spowalnia samochody, zakończy się sukcesem. Speed cameras (fotoradary) mogą zniknąć wraz z wprowadzeniem geofencing (nowa technologia, która automatycznie spowalnia samochody w niektórych dzielnicach lub obszarach miasta).

Ford zakłada, że pomoże to kierowcom uniknąć mandatów za przekroczenie prędkości, ale kto wie, co pomyślą o tym boys racers (przyp. tłum. w Polsce znani jako street recerzy).

===================================

Tekst oryginalny autora.

As the war in Ukraine and inevitable climate crises force governments to look more closely at green and alternative fuel sources, English speakers are having to think again about the words they use to describe driving and cars.

In 20 years, who will care what a “petrol head” (car enthusiast) is? When buying a new car, will you ask about “kilometres to the litre” or “kilometres per charge”?

Words and phrases such as clutch, gears and ‘take your foot off the gas’ (!?) will disappear from our vocabulary amid the electric car revolution.

We won’t talk about “gas guzzlers” or say ‘there’s nothing left in the tank’, or even visit a petrol station because we will charge our cars at home.

Instead we might be using new English terms like ‘froot’ (a boot in the front of the car, not the back), and ‘regen’ (short for regenerative braking, when a battery is charged as a result of a car stopping).

The language of the electric car will become as familiar to us as the vocabulary of the motor car did at the start of the 20th Century.

More and more Britons are switching to electric cars and by 2030 the switch will increase significantly as the UK government bans sales of new petrol and diesel cars.

So, we will be using acronyms like ‘BEV’ (Battery Electric Vehicle) and PHEV (Plug-in Hybrid Vehicle).

Some of the new car and driving words will include:

‘Frunk’ (front trunk) or ‘froot’ (front boot):  The added space under the bonnet of an EV for storage

‘Regen’: Regenerative braking, which is when energy is generated for the battery as a result of braking.

„Range anxiety”: Worrying about how far you need to go the nearest recharging point

“Charge-hogging”: Using the recharge point so much that your neighbours cannot charge their own cars

Meanwhile, speed limit signs could disappear from roads if a trial by Ford that automatically slows down cars is successful. “Speed cameras” (fotoradary) could disappear as “geofencing” (new technology that automatically slows cars in certain districts or areas of the city) is introduced.

Ford thinks it will help drivers avoid speeding fines but who knows what “boy racers” will think of it?